Tłumy mieszkańców Brzeska odwiedziło w sobotę, 3 grudnia, plac Kazimierza Wielkiego, by uczestniczyć w oficjalnym otwarciu mobilnego lodowiska, które – podobnie jak przed rokiem – czynne będzie codziennie przez trzy najbliższe miesiące. Od tego roku obiekt jest już własnością miasta.
Inauguracji zimowego sezonu 2022/2023 towarzyszyły pokazy profesjonalnej grupy łyżwiarzy z krakowskiej formacji Walley Ice Story, animacje dla dzieci i młodzieży połączone z krótką lekcja poruszania się po lodzie dla początkujących. O oprawę muzyczną zadbali fachowcy z grupy DJ’s Team. Galę inauguracyjną przygotował sztab współpracujących ze sobą przedstawicieli Urzędu Miejskiego, Brzeskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Miejskiego Ośrodka Kultury.
Na pozór wszystko odbyło się według scenariusza sprawdzonego w zeszłym roku. Zgodnie z oczekiwaniami, już na godzinę przed rozpoczęciem wydarzenia przed wejściem na obiekt zaczęła się formować, rosnąca z minuty na minutę, kolejka amatorów łyżwiarstwa. Podobnie, jak przed rokiem, w pierwszym dniu za jazdę po lodzie nie trzeba było płacić. Tak samo, jak poprzednio, burmistrz wypowiedział sakramentalną formułkę: - Lodowisko (…) uważam za otwarte. Zaraz potem nastąpił kilkunastominutowy pokaz łyżwiarski, wreszcie lodowa tafla wypełniła się liczną grupą mieszkańców niecierpliwie oczekujących na tę chwilę.
W porównaniu z inauguracją poprzedniego sezonu różnica jest jednak kolosalna. Przed rokiem mieszkańcy gminy Brzesko korzystali z lodowiska wypożyczonego, co kosztowało 300 tysięcy złotych. Okazało się, że uruchomienie takiego obiektu po raz pierwszy w historii miasta było strzałem w dziesiątkę. W ciągu trzech miesięcy – jak mówi dyrektor BOSiR Marek Dadej – skorzystało z niego około 50 tysięcy osób. Ten frekwencyjny sukces skłonił brzeskie władze samorządowe do zakupu lodowiska na własność. Transakcja, której wartość wyniosła 600 tysięcy złotych, została już przeprowadzona. Podjęta została decyzja korzystna pod wieloma względami. Dokonany został kolejny krok w kierunku sportowego rozwoju mieszkańców, odczuwalny będzie też ekonomiczny efekt tego przedsięwzięcia.
- Zakładam, że w ciągu dwóch lat 600 tysięcy złotych powinno się zwrócić. Potem powinna kosztować w zasadzie tylko obsługa lodowiska. Prąd kosztuje, pracownicy kosztują. Moim zdaniem ten wydatek się broni. To konieczność. Niektórych rodzin nie stać na wyjazd na ferie. To może być dla nich jedyna rozrywka – mówi burmistrz Brzeska, Tomasz Latocha.
Brzeskie lodowisko na placu Kazimierza Wielkiego czynne jest codziennie od 10:00 do 21:00. Godzina ślizgania się kosztuje 10 złotych, tyle samo wypożyczenie sprzętu. Posiadacze własnych łyżew mogą też skorzystać z ich naostrzenia (koszt: 10 zł). Cały czas funkcjonuje także strefa gastronomiczna.