W miniony weekend w Lublinie rozegrane zostały zawody pływackie cyklu Arena Grand Prix, będące kolejną wyznaczoną przez Polski Związek Pływacki próbą osiągnięcia minimum olimpijskiego na Igrzyska Tokio 2021. Wojciech Wojdak wystartował na trzech dystansach stylem dowolnym, w dwóch z nich zdecydowanie pokonał rywali, jednak tokijskiej kwalifikacji jeszcze nie uzyskał. Najlepszy aktualnie polski kraulista zwyciężył w wyścigach na 400 i 800 metrów. Oba te dystanse przepłynął w osiągając czasy o 5 sekund wolniejsze od ustalonych przez PZP minimów. Optymistyczne jest to, że w porównaniu z zawodami w Ostrowcu Świętokrzyskim rozegranymi miesiąc temu nastąpił widoczny wzrost formy podopiecznego Marcina Kacera, co dobrze rokuje na najbliższą przyszłość. Reprezentanta BOSiR-u Brzesko czekają jeszcze dwa starty, podczas których walczyć będzie o olimpijski paszport – Arena Grand Prix w Warszawie (10-11 kwietnia) oraz Mistrzostwa Polski w Lublinie. Zadanie niezwykle trudne, bowiem w ostatnich zawodach jego przewaga nad pozostałą stawką polskich kraulistów była miażdżąca, a brak silnej konkurencji nie będzie ułatwieniem. W nadchodzącym miesiącu czeka więc Wojciecha Wojdaka swego rodzaju samotność długodystansowca.
Z reporterskiego obowiązku dodajmy, że brzeski pływak w Lublinie wystartował też na 200 metrów, zajmując 15. miejsce. Jest to jednak dystans pozostający poza jego sportowymi planami.
Pobierz jako PDF