Rodzina, bliscy, przyjaciele i tłumy mieszkańców Brzeska pożegnały ś.p. Kazimierza Zająca, wieloletniego więźnia obozu Auschwitz. W uroczystym pogrzebie wzięły także udział poczty sztandarowe, które wystawione zostały przez brzeski hufiec ZHP, szkoły i urząd miejski.W czasie homilii prowadzący żałobne nabożeństwo ks. dziekan Józef Drabik przypomniał o życiu i zasługach Kazimierza Zająca. – Bóg obdarował Go długim życiem, bo chciał, aby dawał świadectwo tego co przeżył - mówił.
Przypomnijmy, Kazimierz Zając urodził się w Jasieniu w 1923 roku. Po wybuchu II wojny światowej został aresztowany i osadzony w zakładzie karnym w Tarnowie jako więzień polityczny. Wiosną 1940 roku, pierwszym transportem wywieziony został do Auschwitz-Birkenau, gdzie oznaczony został numerem 261. W oświęcimskim obozie przebywał do 1944 roku, do końca wojny więziony był jeszcze w KL Buchenwald w Ettersberg w pobliżu Weimaru.
Po wojnie Kazimierz Zając studiował w Akademii Handlowej w Krakowie, po jej ukończeniu pracował w okocimskim browarze. Był założycielem i wieloletnim prezesem brzeskiego koła Polskiego Związku Wędkarskiego. Przez całe swoje życie prowadził działalność kombatancką, spotykał się z młodzieżą, której przekazywał wiedzę na temat okrucieństw obozów koncentracyjnych.
Za swoją działalność w 2000 roku odznaczony został Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski, w roku 2006 wyróżniony został tytułem Honorowego Obywatela Miasta Brzeska.